Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
V jak Vilo
Ombarrops!
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 4036
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 1963
|
Wysłany: Śro 16:52, 17 Sty 2007 Temat postu: ...And You Will Know Us By The Trail Of Dead |
|
|
Ponieważ ostatnimi czasy na tzw. indie rynku wychodzą w większości gnioty typu Razorlight, The Kooks czy Kasabian, postanowiłem iż zagłębię się w szeroko pojętą alternatywę, o której miałem znikome pojęcie. Bardzo niechętnie zwróciłem się w stronę serwisów screenagers.pl i porcys.com w poszukiwaniu rekomendacji na coś ambitniejszego/nowego bla bla bla. Moją uwagę przykuł właśnie ten zespół i jego sztandarowa płyta z 2002 roku czyli "Source Tags & Codes" gdyż zebrało to bardzo pochlebne recenzje, było nazywane epicką/przełomową płytą/renesansem rocka itp.
Po mozolnych poszukiwaniach dobrałem się do niej. Trochę musiałem się przekonywać. Moje uszy po wielu tanecznych piosenkach indie-popu nie były przyzwyczajone do tego, co miało nadejść. Oj, zabolało, więc przyciszyłem. Lecz im dalej zachodziłem, tym bardziej przygłaśniałem bo inaczej nie czuć uroku tego albumu. Jest to surowy amerykański rock (plus trochę psychodelii Placebo) w wielu formach, nie słychać żadnego procesu produkcyjnego. Początkowo nie byłem pewny czy słucham studyjnego albumu czy koncertu. Już za to jest duży plus.
Zaczyna się słodko i niewinnie od Inwokacji na pianinie by zaraz przejść w mocne "It Was There That I Saw You" którego znakiem charakterystycznym jest zmiana tempa. Od razu przychodzi mi na myśl potęga Nirvany (w pozytywnym znaczeniu ). Po kilku sekundach słuchania "Baudelaire" utwór trafił na moją listę ulubionych. Niestety wrażenie estetyczne psuje kolejny tzn. "Homage" od którego jedzie trochę emo i jest za dużo darcia. Jednakże niesmak podbudowuje natychmiastowo "How Near How Far" - także z mistrzowską zmianą tempa. Dalej mamy przerywnik z chińskim morałem i uderzaniem mieczy, średni utwór, "Monsoon" z fajnym rock 'n' rollowym motywem (czyżby The Who ?). Fajna końcówka "Days Of Being Wild" przechodzi w hiciorskie "Relative Ways" z którego motyw gitarowy zapamiętałem po kilku sekundach. Jak chcecie poznać ten zespół to radzę zacząć właśnie od tego. Później robi się łagodnie, "Relative Ways" gładko przechodzi w krótkie "After The Laugher". Na sam koniec jest tytułowe "Source Tags & Codes" - początkowo z fajną melodią, by zaraz zamknąć album podniosłymi skrzypcami.
Czy jest to przełomowy album ? Nie wiem. Wielu takich nie słyszałem, by to oceniać. Na pewno jest emocjonalny i pod tymi głośnymi gitarami ma swoją głębię. Ja go doceniłem po 3 przesłuchaniach. Zwykle taka muzyka działa mi na nerwy (i to poważnie), ale to ma skutek odwrotny o jakieś 155 stopni. Ktoś (nie pamiętam kto dokładnie, ale pewnie z 75% was ) na tym forum mówił, że lubi Arctic Monkeys bo to w końcu porządny rockowy i energiczny indie zespół. Gówno prawda. Posłuchajcie tego, przynajmniej jest ambitniejsze. A indie korzeni nie trzeba daleko szukać, bo wokalista Trail Of Dead ma manierę przy której pan Casablancas z The Strokes wymięka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Impuls
I may be paranoid
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 3510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:52, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
hmmm
ciekawe
masz może jakieś linki??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brss
quite spectacular
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Śro 19:09, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wybacz vilo, ale twoje podejście zupełnie mi nie odpowiada. Nie wiem jaką masz skalę mierzenia ambitności, ale nie wiem niby w czym trail of dead jest ambitniejsze od razorlight czy arctic monkeys czy czegokolwiek (choć am pogardzam).
Kilka tygodni temu, też po przejrzeniu screenagersa wpadłem na recenzję tej, owianej sławą, płyty. Oczywiście ściągnąłem, przesłuchałem. Niewiele zapadło mi w pamięci, poza tym, że nie miałem już ochoty więcej włączać "Source tags and codes". Nie znalazłem w niej nic z geniuszu, za bardzo trąca progresywnym rockiem, jest zbyt hałaśliwa i nieskładna. Świeżości tam tyle, co w zjełczałym maśle. I o ile OK Computer jestem w stanie uznać za płytę przełomową i wybitną (chociaż też nigdy nie byłem fanem radiohead), a przecież niejednokrotnie te dwa albumy rywalizują o to miano, to w tym przypadku byłem zniesmaczony. Podobnie jest u mnie z mars voltą, wcześniej at the drive-in i każdym niby-indie progresywnym zespołem, od którego garściami zrzynają współczesne bandy emo.
Jeżeli chcę posłuchać czegoś hm... smutniejszego i bardziej przygnębiającego (bo głębszym tego nijak nie idzie nazwać), to mam tutaj czołówkę trzech zespołów na I: iLiKETRAiNS, Interpol, I love you but I've chosen darkness.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V jak Vilo
Ombarrops!
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 4036
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 1963
|
Wysłany: Śro 19:30, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
^^ tylko, że ja nie mówię iż jest to płyta przełomowa ani genialna. Po prostu lepsza od tego co obecnie jest. Zresztą na początku też myślałem "wtf ? what's the big deal ?!" ale po kilku przesłuchaniach to poczułem. Na pewno nie dałbym tego na 1 miejscu w żadnym rankingu ale jest mocne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brss
quite spectacular
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Śro 19:39, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
W pierwszym akapicie odnosiłem się do:
Cytat: | Posłuchajcie tego, przynajmniej jest ambitniejsze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V jak Vilo
Ombarrops!
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 4036
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 1963
|
Wysłany: Śro 19:46, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no bo wg mnie jest ambitniejsze co nie znaczy że jest wybitne, inaczej wstęp do tematu składałby się z 2 zdań w superlatywach
Basiu, niestety link na rapidshare jest przeterminowany, później postaram się wrzucić. Znalazłem tylko na elbo.ws 2 utwory:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
babcia-hela
beautiful dancewhore
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:12, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Relative Ways i How Near How Far są super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok
wsciekłyjaktomilidżołnswściganym
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:30, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kasabian nie jest gniotem, o nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brss
quite spectacular
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Śro 21:52, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No, nie chciałem już mówić, że Razorlight tym bardziej nie jest. Druga płyta, owszem nie była rewelacyjna ale pierwsza nawet na screenagers dostała 9/10. The Kooks są wtórni aż do bólu, ale przy muse czy scissor sisters to arcydzieło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok
wsciekłyjaktomilidżołnswściganym
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:15, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
brss napisał: | No, nie chciałem już mówić, że Razorlight tym bardziej nie jest. Druga płyta, owszem nie była rewelacyjna ale pierwsza nawet na screenagers dostała 9/10. The Kooks są wtórni aż do bólu, ale przy muse czy scissor sisters to arcydzieło |
A mi się tam nawet Kooksi podobają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Królowa śniegu
outsider
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: una ciudad Żory
|
Wysłany: Pią 15:56, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kooksi są fajni ale świetlaniej przyszłości im nie wróżę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok
wsciekłyjaktomilidżołnswściganym
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:22, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Królowa śniegu napisał: | Kooksi są fajni ale świetlaniej przyszłości im nie wróżę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|