Matinee

siek

o jeny kocham ten film! a motyw z De Niro jest świetny! Very Happy

według mnie pasuje do konwencji filmu, tak samo jak duchy braci (loża szyderców) Very Happy

uśmiałam się serio, zakończenie raczej standardowe jak dla bajki, ale to co się dzieje przedtem..mmm...miodzio;]

szłam sceptycznie nastawiona na ten film, ale miło mnie zaskoczył. polecam.

crazy_witch

Kapitanie, może filiżankę Earl Greya? Laughing

Widzę, że mnie Ka.sia ubiegła bo też miałam ten film tu polecać.
Co mnie urzekło to chyba wszystkie te smaczki z drugiego planu (wspomniany przez Was De Niro i loża braci). A i ten główny bohater taki nie najgorszy...jak już go Kapitan ubrał to oczu oderwać już nie mogłam. Cool

I fabuła w sumie też - chciałam bajki, miałam bajkę! Very Happy

Widziałam w księgarni książkę...chyba się zastanowię czy nie kupić sobie. Very Happy

siek

oj ale bohater główny to miał nos jak kartofelek:P
najładniejszy był jako myszka...

ka.sia.

No nie był zły, piękny tez nie, ale to może i dobrze, że jakiegoś Blooma nie dali albo kogoś Razz

Co do książki, to słyszałam, że fajna, ale nie o tym samym:P Tzn scenarzyści wybrali jakiś poboczny wątek do filmu i generalnie nie o to w powieści chodzi, no ale jak ma klimat podobny to spoko

crazy_witch

ka.sia.

"Sztuczki" reż. Andrzej Jakimowski

Długo się na to wybierałam, bo chciałam odpowiednio celebrować chwilę, w której zobaczę na ekranie... siebie:D Film nakręcono w Wałbrzychu i byłam w nim statystką, a dwóch moich kolegów pracowało na planie i zajmowali się rekwizytami czy czymś. Tak więc miałam swoje 5 sekund tyłem 2 razy i raz było widać moją twarz ale z daleka. Yeah:D

A teraz o filmie. Wydaje mi się, że dawno nie było takiego filmu polskiej produkcji. Większość jest albo trochę (albo bardzo:P) przeintelektualizowana, albo głupia (te wszystkie komedie romantyczne i nieromantyczne bleee rzygam). A ten był całkowicie bezpretensjonalny. Prosta historia, w sumie niewiele dialogów, bez przesady z symboliką i takimi różnymi. Niespecjalnie dużo akcji czy wzruszeń, ale jednak ciekawy, nie nudziłam się ani przez minutę. Po prostu uroczy:)

Zdobył nagrodę w Gdyni i gdzieśtam jeszcze. Ja bym nie powiedziała, że był taki świetny i w ogóle dzieło sztuki, ale polecam. Główna bohaterka grała fatalnie, ale właściwie nie chodziło o nią, tylko o dzieciaka, który był genialny.

No i pewnie inaczej go odebrałam trochę, bo patrzyłam na swoje miasto i szukałam znajomych wśród statystów Razz

Acha, jakby co, to Wałbrzych generalnie nie jest aż tak brzydki, to było kręcone w takiej okolicy akurat:P A i jeszcze jedno - dostałam pocztówkę z Warszawy od pana rekwizytora:DDD

Impuls

ej to gwiazda jesteś Razz

ja słyszałam wiele pochlebnych opinii o tym filmie i pewnie się na niego wybiorę Wink

Daria

Mamy aktorkę w naszym gronie Very Happy

Filmu jeszcze nie widziałam, ale planuję, planuję.

A ktos widział Pora Umierac? Piekny film. Wiecie, takie czyste piekno... Cudowna Danuta Szaflarska, cudowne czarno białe zdjęcia, cudowne role drugoplanowe. Film momentami zabawny, momentami wzruszający. Daje takie optymistyczne podejscie do życia... Very Happy

I jeszcze jedno. W tym temacie pisałam juz kiedys o serialu Anioły W Ameryce. Nareszcie jakaś polska stacja zdecydowała się go wyemitowac. Przez trzy kolejne poniedziałki, na TVN7 będzie można zobaczyc po 2 odcinki. Obejrzyjcie, nie pożałujecie... Aktorstwo, dialogi, monologi... Wspaniałe. Jeśli ktos się zdecyduje, to napiszcie jak wrażenia, ja jestem oczarowana, zachwycona i poruszona. Oczywiście mam zamiar to już obejrzec 4 raz Wink

I jeszcze jedno Laughing

tak a propos seriali, wysyłałam kilu osobom linki do Dextera Very Happy

Jak sie podobało? Teraz w USA leci 2 seria, oczywiscie ściagam na bieżąco i Wam tez radzę ściągac bo akcja... jest jeszcze lepsza niż w sezonie pierwszym Very Happy

Impuls

a ja nie mam telewizji! Laughing

ka.sia.

Nie widziałam Pora Umierać, ale muszę skręcić skądś, bo na kino mi trochę szkoda. Za to nie szkoda mi na głupie komedie romantyczne, ale osobiście uważam, że od tego są multikina.

A więc "Nigdy nie będę twoja". Przypuszczałam, że będzie durne, ale poszłam tylko pooglądać sobie ładnego pana w roli głównej. Nie chce mi się już sprawdzić, jak on się nazywa, ale widziałam go jeszcze w "Przyjaciołach" jako Mike'a od Phoebe i wtedy zobaczyłam, że jest słodki Twisted Evil

Poza tym Michelle Pfeiffer czy jak ją się tam pisze, której nie lubię.

[o, właśnie w winampie mi leci "filmy o miłości są takie banalne..." Very Happy

]

Chodzi o to, że on ma 29 lat, a mówi, że ma 32, ona ma 40, a mówi, że ma 37, umawiają się, potem to wychodzi na jaw, ale i tak się umawiają... No i właśnie w tym problem, że twórcy filmu chcieli złamać konwencję. Jaka jest standardowa komedia romantyczna: Poznają się, jest super, ale są jakieś przeciwności nie do pokonania, są łzy i unoszenie się dumą, ale na końcu się oboje kapną, że przecie miłość ci wszystko wybaczy i jest happy end. A tu nie ma jakichś strasznych rozstań, wielkich romantycznych scen, a główny bohater nie jest księciem z bajki, tylko wydurniającym się kolesiem itd. I wydawałoby się, że tak ma być, że wreszcie coś oryginalnego, ale niestety okazuje się, że przez to po prostu nic się nie działo. Smutne ale prawdziwe:P Nie bawiłam się źle, ale jakbym miała opowiedzieć, o czym było, to nie wiem.

Co do "Aniołów w Ameryce" to słyszałam wiele dobrego, ale czekałam aż będzie w tv. Nagrałam pierwszy odcinek, obejrzę sobie wszystkie jako całość. Nie mogę się doczekać Smile

klamka

Królowa śniegu

Mi się zeszło tygodniowy odcinek starsznie podobał, zdołował, przygnębił.
jest niesamowicie sugestywny i głęboki.
i smutny.
zachwycona jestem.

Daria

klamka

ale ja właśnie lubię tą wspomnianą przez Ciebie "inność", po prostu nie zaangażowałam się w "serialowe życie bohaterów", a i rola Al'a Pacino mnie nie przekonuje, choć go kocham i chcę by został moim mężem ;P

dziękuję dziękuję dziękuję! :*:*:*

Daria

Proszę, proszę, proszę Very Happy

Właśnie Pacino zagrał średnio, według mnie największą gwiazdą jest Justin Kirk i byłam zdziwiona, że nie dostał Globa, ale jak się potem okazało zaszła pomyłka, bo częśc widzów głosowała na niego jako aktora 1- a druga częśc jako 2-planowego. Tzn nie wiem czy to prawda, ale na wszystkich forach tak było napisane.

ka.sia.

Dziś drugi odcinek!

Nie moge sie powstrzymać od napisania, że też kocham Ala Pacino, ale powiem wam, że "zakochałam" sie w Alfredzie-Michaelu Corleone (Boże co za świetna postać, pisałam o nim prezentacje na mature potem) i teraz jak patrze na Ala-dziadka, to troche łamie mi to serce Wink

[sorry za "moge", "sie" itd, nie działa mi alt+e Razz

]

Daria